Sport bywa okrutny, gdy po miesiącach lub latach ciężkiej pracy i przygotowań jeden drobny błąd, a czasami zwykły pech, odbiera zawodnikowi szansę na sukces. I bywa wspaniały, gdy z nawiązką wynagradza lata walki o przetrwanie i zaufanie szkoleniowców. Tomasz Marczyński – kolarz, przed którym wielu widziało już tylko schyłek kariery, przeżywa właśnie chwile swojego odrodzenia i sportowej chwały, po raz drugi sięgając po etapowe zwycięstwo w Vuelta a Espana.